Tak, to już rok.
New York Times zaprosił wczoraj swoich czytelników, by jednym słowem określili, co czują rok po wyborze Obamy.
Im częściej dany wyraz był wybierany, tym większy był rozmiar czcionki na interaktywnym wykresie.
Rozczarowanie i nadzieja pojawiały się chyba najczęściej. A zaraz potem ambiwalencja, duma, frustracja, determinacja, wdzięczność, ulga i optymizm. Jedne obok drugich.
Można było porównać z wynikami sprzed roku. Proszę koniecznie zajrzeć. Moim zdaniem, świetny pomysł.
A zaraz potem, zapraszam do odwiedzenie mojego bloga fotograficznego Close your Eye. Powiesiłam tam wczoraj wyśmienite zdjęcia mojego kolegi, Johna Dilla, który w dniu zeszłorocznych wyborów, szwendał się po Manhattanie z aparatem.
Moim zdaniem, po mistrzowsku udało mu się zarejestrować niepowtarzalny nastrój, który panował wtedy w mieście. Jest jedno superowskie z tytułowym Yes!
PS. Zdjęć w Salonie, mimo usilnych starań, nie udaje mi się ostatnio wieszać. Próbowałam tą sprawą zainteresować Szanowną Administrację, ale potraktowano mnie jak pół-idiotkę. Trudno się mówi. Zdjęcia będę więc publikować gdzie indziej - proszę przymrużyć oko i raz po raz odwiedzać. Serdecznie zapraszam.
Komentarze